Forum www.ileanalmaguer.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MuJeR___DiAbLo (Kobieta diabeł)odc.4
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ileanalmaguer.fora.pl Strona Główna -> Nasze telenowele
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Sonia vs. Andrea?
Sonia
0%
 0%  [ 0 ]
Andrea
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 0

Autor Wiadomość
ROXI
Fan of RBD
Fan of RBD



Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 3868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: góry^^^^^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:33, 14 Sie 2008    Temat postu:

ok postaram się nie powtarzać imion Smile
new jak wspomniałam najwcześniej za miesiąc
dziękuję za komentarz :*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ROXI dnia Czw 20:33, 14 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ROXI
Fan of RBD
Fan of RBD



Dołączył: 11 Kwi 2008
Posty: 3868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: góry^^^^^^
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:14, 02 Sty 2009    Temat postu:

Odcinek 4 Między dobrem ,a złem
Felipe aż zbladnął z wrażania. Sonia zaczęła się śmiać, a jej śmiech brzmiał okropnie aż kwiaty więdły. W końcu Sonia była kobietą diabłem ,więc czego tu by się spodziewać? Była niezniszczalna. Felipe o tym nie pomyślał , owszem był mądry i inteligentny ,ale tego naprawdę się nie spodziewał. Nad nimi zebrały się czarne chmury zbierało się na burzę. Sonia uspokoiła swój cudny śmiech jak sama twierdziła i odezwała się do Felipe.
-Po co ze mną zaczynałeś ??-spytała słodko
-Jaaaaaa yyyyyy –jąkał się Felipe
-Jak ja kocham to robić!! Zabijać ludzi –mówiła po czym wyciągnęła nóż i zbliżała się do Felipe, a on nie miał dokąd uciec. Zdążył odmówić tylko modlitwę. Sonia z całej siły wbiła mu nóż w serce, które było dobre i pełne miłości.
-------------------------------------------------------------------------------------
Sonia ogarnęła się i udała do szpitala. Przed szpitalem czekał na nią Pedro ubrany w garnitur. Miał sprawić na Andrei dobre wrażenie. Sonia gdy zobaczyła Pedra uśmiechnęła się.
-Chociaż raz jesteś na czas –odezwała się
-Czego się nie robi dla kasy?! –powiedział Pedro i ruszył z Sonią do Andrei.
Andrea rozpaczała. Nie miała pojęcia skąd weźmie pieniądze na opłacenie tego lekarza. Sonia i Pedro podeszli do niej.
-Tak mi przykro- mówiła Sonia przytulając Andree
-Andreo! Jestem Pedro. Miło Cię poznać –rzekł
-Mi również miło –odpowiedziała
-Ja i Pedro złożyliśmy się na opłacenie lekarza dla Twojego syna –rzekła Sonia
-Dziękuję wam! Obiecuje ,że oddam co do grosza- powiedziała Andrea
-Andreo! Teraz najważniejsze jest życie Twojego syna. Lekarz już tu jedzie –powiedział Pedro.
-------------------------------------------------------------------------------------
Ana dowiedziała się o śmierci Felipe. Była załamana, obwiniała samą siebie bo to ona poradziła mu by tak zrobił. Teraz chciała dyskretnie zemścić się na Sonii. Tylko nie wiedziała jeszcze jak w końcu ta kobieta jest diabłem. Manuel śmiał się gdy słyszał płacz Any. Wszedł do pokoju w którym się znajdowała.
-Wiem o śmierci Felipe. Może to i dobrze się stało- mruknął Manuel
-Jak możesz tak mówić?!- wrzasnęła Ana
-Teraz mam już całkowitą władzę nad Tobą -rzekła
-Chce rozwodu! –krzyknęła Ana
-Oj nie tak prędko. Mam tu dokument na którym jest jasno napisane ,że twój majątek należy do mnie .Teraz jeśli się ze mną rozwiedziesz i przestaniesz pracować wylądujesz na ulicy, więc wybieraj-powiedział Manuel
-Nienawidzę Cię! –wrzasnęła Ana, a Manuel tylko się uśmiechnął.
-------------------------------------------------------------------------------------
Laura przestała się upijać i zaczęła szukać nowej pracy z pomocą Simona. Zakochała się w nim jak nigdy w nikim innym. Simon nie wiedział ,że ona coś do niego czuje. Ma narzeczoną ,którą kocha. Simon chciał przedstawić jego narzeczoną Laurze, więc poszedł z nią do domu Laury.
-Witaj Lauro! –zawołał ,a Laura wyszła z pokoju
-Witaj –odpowiedziała ,a mina jej zbledła gdy zobaczyła Marisę.
-To jest Marisa moja narzeczona. Pracuje jako psycholog –powiedział Simon
-Miło mi –rzekła Marisa podając rękę Laurze.
-Nigdy nie wspominałeś ,że masz narzeczoną- powiedziała Laura
-Chciałem zrobić niespodziankę –odparł Simon
Laura poczuła się okropnie jakby ktoś wbił jej nóż prosto w serce. Zrozumiała, że Simon wcale nie odwzajemnia jej uczucia bo był tylko wdzięczny jej za to ,że uratowała mu życie, a kiedy Simon z Marisą poszli sięgnęła po butelkę alkoholu i znów zaczęła się upijać.
-Kocham Cię Simon! -krzyczała , lecz nikt jej nie słyszał.
------------------------------------------------------------------------------------
Lekarz już zaczął leczenie Fernandita. Zagrożenie życia minęło. Andrea siedziała w poczekalni i rozmyślała. Podszedł do niej Pedro z gorącą kawą. Andrea zaczynała mu się naprawdę podobać.
-Proszę to gorąca kawa dla Ciebie- powiedział podając kawę
-Dziękuję. Tak się cieszę ,że zagrożenie już minęło –rzekła
-Ja też się cieszę ,ale powiedz mi coś o sobie- powiedział Pedro
-Cóż mogę powiedzieć. Samotnie wychowuję syna i pracuję –odparła
-Zawsze chciałem poznać taką kobietę jak Ty. Ja jestem samotnikiem i nie mam szczęścia do kobiet. Zawsze każdej zależało tylko na pieniądzach –mówił Pedro
-Więc może się zaprzyjaźnimy? –spytała
-My już jesteśmy przyjaciółmi –odpowiedział Pedro
"Andrea jest ładna ,ale głupia ha”- pomyślał Pedro ,a obserwowała ich Sonia.
-------------------------------------------------------------------------------------
Minęło kilka tygodni syn Andrei powracał do zdrowia. Sonia zaczęła mieć obsesje na punkcie Roberta za wszelką cenę chciała go zdobyć. Wiele razy próbowała go uwieść ,lecz Roberto ja odpychał.
Ana ciężko pracowała ,ponieważ Manuel ja do tego zmuszał, ale szykowała zemstę na Sonii.
A Laura nie pozwalała przychodzić Simonowi. Wpadła w depresję.
Luna obudziła się na jakiś śmietniku. Gangsterzy podali jej jakieś narkotyki i nic nie pamiętała ponieważ gdy jeden z gangsterów uderzył ja w głowę to zupełnie straciła pamięć. Czuła się jakby ktoś wymazał jej wszystko. No tylko wiedziała jak ma na imię. Andrea szła wyrzucić śmieci. Cały czas rozmyślała o Pedro. Zobaczyła leżącą na ziemi dziewczynę. Podeszła do niej chociaż jej nie znała.
-Wszystko w porządku? –zapytała Andrea
-Nic nie jest w porządku. Straciłam pamięć –odpowiedziała zrozpaczona
-Choć do mnie do domu. Zjesz cos i napijesz się ciepłej herbaty- powiedziała Andrea po czym zaprowadziła Lunę do swojego domu gdzie był Pedro.
-Pedro ta dziewczyna straciła pamięć –rzekła Andrea
-Mam na imię Luna –odrzekła
-Pomożemy Ci znaleźć Twoją rodzinę i dom –powiedział Pedro. Był zainteresowany dziewczyną.
-------------------------------------------------------------------------------------
Gdy Marisa dowiedziała się ,że Laura nie pozwoliła Simonowi przychodzić od razu do niej pojechała. Pracowała jako psycholog i już domyślała się ,że Laurze może zależeć na jej narzeczonym. Zapukała do drzwi. Laura była upita i otworzyła.
-Co Ty tu robisz?! –zapytała niemile
-Chciałam z tobą porozmawiać –odpowiedziała Marisa wchodząc do domu, a wokół był straszny syf. Laura w ogóle nie sprzątała.
-Mów szybko o co Ci chodzi! –wrzasnęła Laura popijając tequilę.
-Przede wszystkim proszę Cię odłóż tą tequilę –mówiła Marisa
-Nie będziesz mi rozkazywać! –krzyczała Laura
-Wiem ,że kochasz Simona –mówiła Marisa
-Co z tego?! Zabijesz mnie za to? –zapytała Laura była kompletnie upita.
-Ja chce tylko dojść z tobą do porozumienia- mówiła Marisa
Laura rzuciła się z pięściami na Marisę. Doszło do bójki. Lecz Laura była silniejsza i zepchnęła Marisę ze schodów…
-------------------------------------------------------------------------------------
Sonia umówiła się w kawiarni z Pedrem. Jak przeważnie spóźnił się. Tego dnia Ana śledziła Sonię miała przy sobie dyktafon. Manuel denerwował się ,że Ana uciekła z agencji modelek.
Sonia czuła ,że ktoś ją obserwuje ,lecz nie miała pojęcia kto to mógłby być. Pedro do niej podszedł.
-Tak wiem znów się spóźniłem ,ale wiesz wszystko dobrze się układa Andreita się we mnie zakochuje –rzekł Pedro
-To świetnie zasłużyłeś na premię –rzekła Sonia wręczając mu pieniądze.
Ana weszła pod stolik ,który był obok Sonii i Pedra. Włączyła dyktafon. Sonia cały czas cos przeczuwała.
-Mam dla Ciebie kolejne zadanie –rzekła Sonia
-No mów jakie- odparł Pedro
-Może lepiej porozmawiamy gdzieś indziej –powiedziała Sonia
-Jak chcesz, ale przy okazji chciałem Ci pogratulować. Świetnie wykończyłaś tego Felipe –mówił
-A gdybyś widział jego minę gdy umierał –powiedziała Sonia śmiejąc się i w tym właśnie momencie zobaczyła kogoś pod stolikiem w czarnym płaszczu.
-Pedro!! –krzyknęła wskazując na osobę w czarnym płaszczu. Ana zobaczyła ,że Sonia do niej podsłodzi i uciekła.
-Pedro biegnij za nią ! –wrzasnęła Sonia ,a Pedro ruszył za Aną.
Dziewczyna biegła jak najszybciej mogła ,ale Pedro wyciągnął broń i strzelił do niej. Kula trafiła Anę w rękę. Mimo to cały czas biegła. Złapała taksówkę i odjechała.
Sonia dogoniła Pedra.
-Do niczego się nie nadajesz!! –krzyczała Sonia
-Przepraszam. Co mogę zrobić ,abyś mi wybaczyła? –zapytał Pedro
-Za wszelką cenę masz dowiedzieć się kto to był. Znaleźć tą osobę i załatwić –powiedziała zdenerwowana Sonia.
Ana jechała taksówką do szpitala. Ręka ja bardzo bolała, ale miała najcenniejszą rzecz. Dowód na to co zrobiła Sonia.
"Wreszcie Cię zniszczę!” –pomyślała z uśmiechem…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ROXI dnia Pią 20:15, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ileanalmaguer.fora.pl Strona Główna -> Nasze telenowele Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin