Wasze przygody

Lilibeth

hmm, kiedyś napiszę, dużo ich było Smile

Zaglebista

Moich też

jak mnie natchnie jakaś wena to napisze Very Happy

ROXI

Ja opowiem jedną z moich

Pare lat temu z dawną przyjaciółką ,moją siostrą i z psem mieliśmy kronikę AWDM (w nazwie są litery naszych imion). Chodziliśmy po górach robiliśmy foty i pisaliśmy notkatki. Pewnego dnia w lesie zabłądziliyśmy i do tego było strasznie ciemno (mieliśmy spać w lesie) ,ale zobaczyliśmy jakieś światło (nie wiem co to było) i poszliśmy za tym światłem. Doszliśmy do jakiegoś domu i to światło zniknęło. Zapukaliśmy otworzył jakiś facet i powiedział gdzie mamy iść aby wrócić. Szliśmy bardzo szybko (w lesie mogły być wilki) i wreszcie wróciliśmy. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Miałyśmy potem szlaban ,że tak późno wróciliśmy ,ale najważniejsze ,że w ogóle udało się wrócić Smile

Lilibeth

to fajnie, że wszystko się dobrze skończyło Smile

Karla

Ja miałam bardzo podobną sytuację od ROXI ale to było na wycieczce i był dzień Smile